Piotruś u fryzjera :)
Tak sie tego baliśmy a Piotruś cały czas siedział grzecznie jak nigdy!!! Wcześniejsze postrzyzyny nie mogly obyc sie bez placzu i krzyków :) Tym razem bylismy u Cioci Piotrusia ale w zakladzie :) Może to jakośna niego wpłyneło ze był baaaaardzo grzeczny?? Kto wie... Kto wie... :D
Żal było loczków ale na ta pogode teraz bedzie mu wygodniej :) a włosy?? Odrosną :)
a tak siedział przez cały czas strzyzenia :P
na czas ścinania chyba mi dziecko podmienili :P hehe
I dalej ślicznie Piotruś wygląda:) Ania M. (mama Konradka)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Wygląda... :).!¡
OdpowiedzUsuńCzym go nafaszerowałaś :D?? Jaką minę miał. Oj zobacze jaką minę będzie miał mój ;) za tydzień :D a gdzie wpisy o Julci? :)
OdpowiedzUsuń